Co nowego u Pata i Pati?
Nasi klasowi podopieczni – patyczaki Pat i Pati, bardzo dobrze zaaklimatyzowali się w szkolnej przestrzeni. Uczniowie pamiętają, by każdego dnia zapewnić zwierzakom warunki do spokojnego bytowania. Dbają o to, aby w terrarium było wilgotno oraz żeby patyczaki miały do zjedzenia świeże listki bazylii. Podczas dłuższych przerw (na czas świąt czy ferii) chętni uczniowie zabierają zwierzątka pod opiekę do swoich domów. I tak patyczaki zawitały już w domu Zuzi oraz Mai. Po powrocie z ferii mogliśmy zauważyć jak bardzo urosły. Każdy mógł położyć patyczaka na dłoni i poobserwować co zmieniło się w jego zachowaniu czy wyglądzie. Odnotowaliśmy zmianę barwy (ciało patyczaków zaczyna robić się brązowe) oraz wzrost ich przednich odnóży, którymi zwierzątka badają otoczenie. Delikatnie dotykają nimi miejsca, na które się przemieszczają. Wiemy w jaki sposób okazują niepokój czy wręcz strach przed nieznanym. Dlatego, aby zaoszczędzić im stresu, po krótkim powitaniu umieściliśmy patyczaki w ich bezpiecznym domku. Tak oto wyglądają nasze wymarzone lekcje przyrody!
Tułów naszych patyczaków zaczyna zmieniać barwę na brązową – stają się coraz większe i silniejsze.
A takie malutkie były jeszcze dwa miesiące temu…
Filip i Oliwier, ale również i pozostali uczniowie, wiedzą jak przenosić patyczaki, aby nie zrobić im krzywdy.
Stajemy z przyrodą „oko w oko”
To ciekawe uczucie, kiedy patyczak stąpa po naszych dłoniach.
Zaobserwowaliśmy, że jeden z nich jest trochę większy – czyżby miał lepszy apetyt?
Jedno jest pewne: podczas, gdy patyczaki w swoim terrarium praktycznie się nie poruszają, to gdy tylko są z niego wypuszczone, bardzo szybko eksplorują przestrzeń.
Pragnę przekazać ogromne podziękowania dla rodziców Zuzi Ciok oraz Mai Wytrykowskiej za pomoc w opiece nad klasowymi zwierzątkami!
Wychowawca klasy: Ewa Paź