ul. Kościelna 1, 05-240 Tłuszcz, tel. 297573002, e-mail: sp_tl_1@op.pl, Sekretariat: Pn-Pt 7:30-16:00
Home
 

Wycieczka uczniów klasy IIc z Koła Przyrodniczo-Turystycznego nad Zalew Sulejowski

W piątek 12 września, zaraz po lekcjach, pojechaliśmy na wycieczkę nad Zalew Sulejowski.
Pierwszym punktem naszej wyprawy było Nadleśnictwo Smardzewice. Miły Pan Leśniczy opowiadał nam o roślinkach, zwierzętach i ptakach występujących w okolicznych lasach. I chyba już na zawsze zapamiętamy, że w lesie żyją wyłącznie owady, a nie jak większość z nas mówiła robaki, oraz, że grzybów nie depczemy nawet tych trujących. Mogliśmy zobaczyć szkółkę leśną ? na co dzień niedostępną dla turystów. Mogliśmy poczuć cytrusowy aromat gałązek daglezji, obejrzeć różnorodne, młode nasadzenia. Na koniec własnoręcznie posadziliśmy sosnę. Leśniczy zaprosił nas za 80 lat, aby odnaleźć drzewo, które będzie już bardzo wysokie. Długo rośnie las.

wyciecz

Drugim punktem naszej wyprawy były Groty Nagórzyckie.
Czas naszego pobytu odmierzały klepsydry z piaskiem. Poznaliśmy historię grot, kiedy i dlaczego powstały. Trochę straszne wydały nam się legendy z nimi związane. Szczególnie ta o Zbóju Madeju, który podobno tam ukrywał się ze swoimi skradzionymi skarbami. Groty znajdują się na terenie Miasta Tomaszów Mazowiecki. Początkowo groty nosiły nazwę: Niedźwiedzia, Borsucza, Taneczna, Chowańcowa, Karkołomna i Złodziejska.
Nagórzyckie wyrobiska powstały w wyniku eksploatacji piasku, niezbędnego do produkcji szkła. Zbudowane są z piaskowca cenomańskiego, pochodzącego z epoki kredy, czyli prawie 100 mln lat temu, zaczęły formować się jaskinie, które kryją w sobie wiele tajemniczych historii. Dzięki środkom Unii Europejskiej zaadaptowano dawne groty na podziemną trasę turystyczną.

Podziemna trasa turystyczna Groty Nagórzyckie w Tomaszowie Mazowieckim jest pierwszym tego typu obiektem w rejonie centralnej Polski.

2

 

3

 Kolejnym celem naszej wycieczki był Ośrodek Hodowli Żubra im. Ignacego Mościckiego.
Do ośrodka dostaliśmy się bryczką. Była to super szybka jazda!. Pan woźnica już się o to postarał.
W ośrodku zobaczyliśmy rodziny żubrów, o których ciekawie opowiadała nam pani przewodnik. Teraz wiemy już, że żyją ponad 20 lat, że zjadają ogromne ilości trawy i siana, że kochają zimę, a lata nie lubią. Musieliśmy zachowywać się bardzo cicho, żeby nie zdenerwować Pana Żubra. Bo choć waży prawię tonę, to jest bardzo skoczny i potrafi przeskoczyć ponad dwumetrowe ogrodzenie. A chyba nikt nie chciałby się z nim spotkać oko w oko. W tym roku urodziły się małe żuberki i mogliśmy je zobaczyć na własne oczy. Były bardzo słodkie.

45

 

Skansen rzeki Pilicy odwiedziliśmy jako ostatni. W prawdziwym młynie pan opowiedział nam jak dawno temu pieczono chleb. Zobaczyliśmy, jak wyglądał i do czego służył młyn. Trzeba przyznać, że to bardzo ciężka praca, od zebrania ziarna do upieczonego bochenka. Zobaczyliśmy również, jak radzono sobie z prasowaniem, kiedy nie było prądu. Po prostu wkładano gorące węgle do środka ciężkiego żelazka. Metal się nagrzewał i można było prasować.
Na spacerze nad Pilicę podziwialiśmy Niebieskie Źródła. Nasza Pani wytłumaczyła nam, że to otworki w dnie, przez które wypływają strumienie wody i unoszą piasek krzemowy. Barwa wody w basenach źródliskowych jest efektem działań rozproszonego światła słonecznego. Zmiana odcieni barwy wody uzależniona jest od stanu pogody, stopnia nasłonecznienia bądź zachmurzenia. Dodatkowo uroku wywierzysku nadają pulsujące gejzery z piasku podrzucanego przez źródlaną wodę.

6

7

 Wycieczka była super. Cieszymy się, że tyle zobaczyliśmy i mogliśmy spędzić razem tyle czasu.

 8

 

 

20 września 2014 Autor Kategoria: AktualnościBez kategorii


Top